czwartek, 14 czerwca 2012

Trudne pytania

Zastanawiając się jak odpowiedzieć dziecku na pytania, na które odpowiedź zwięzła i krótka na myśl nie przychodzi, wpadłam na pomysł tomiku "Trudne pytania". Pierwsze recenzje wśród znajomych zyskuje bardzo pozytywne. Licząc i na Waszą ocenę przedstawiam kilka wierszyków z  w/w tomiku:

TRUDNE PYTANIA

- o miłość-

Mamusiu co to miłość
dręczy mnie to pytanie
wciąż w koło o niej słyszę
proszę odpowiedz na nie!

Czy miłość można kupić?
Ile kosztuje w sklepie?
Czy kochać się opłaca?
I co jest kochać lepiej?

Czy można ją wymienić?
Co za nią można dostać?
Proszę, powiedz mamusiu
czy jest odpowiedź prosta?

-spokojny sen-

Sen ciepło Cię otula
ja czuwam wciąż niezmiennie
okrywam Cię kołderką
i czynię to codziennie

Przed snem jak zwykle sprawdzę
czy dziś umyłaś szyję
nim noc jak czarnym płaszczem
calutki świat zakryje

Cmok kilka razy w czółko
i może raz w policzek
a potem zadbam o to
byś w domu miała ciszę.

Niech sen przyjdzie spokojny
choć dręczy Cię pytanie
Spytałaś co to miłość,
to jest odpowiedź na nie...

-poranek-

Poranek nadszedł szybko
i każdy gdzieś się spieszy,
lecz w pędzie tym porannym
jest kilka ważnych rzeczy.

Zjemy razem śniadanie
uśmiechy wymieniny,
sprawdzę czy wzięłaś szalik
i dalej popędzimy.

Lecz w tym codziennym pędzie
choć dużo do zrobienia
myślę o Tobie wszędzie
i nic tego nie zmienia.

Po pracy wracam szybko
zmęczenie wielkie bywa
lecz wiem, że Cię zobaczę
i jestem tak szczęśliwa!

Dla Ciebie trud ten cały
i ta codzienna praca
by dom był dobrym domem
by chciało się tu wracać.

Wiem, znów zachodzisz w głowę
wciąż męczy Cię pytanie.
Tak, to jest właśnie miłość.
To jest odpowiedź na nie.

-pan w niebieskiej koszuli-

Gdy spałaś jeszcze smacznie
do pracy wstał już tata
zawsze pracował ciężko
przez całe długie lata.

Podałam mu koszulę,
tak ładnie mu w niebieskich...
Prasuję je z miłością
i to są ważne rzeczy.

Przypomnieć: "Weź kanapki!",
bo często zapomina
w najprostszych przecież sprawach
o siebie dba rodzina.

Przed wyjściem jeszcze z domu
pogłaskał mnie po twarzy
spojrzał z czułością w oczy
wiem, też o tym marzy...

By tak już zawsze było
nie tylko raz od święta
by nic się nie zmieniło
o szczęściu tym pamiętać.

Te oczy, ta koszula
to dziś się przydarzyło
radość mego poranka
i to jest właśnie miłość.

wtorek, 12 czerwca 2012

Na zamówienie

Bywa tak, że w parę minut trzeba stworzyć coś z niczego. Rzucone hasło i do dzieła. Tak też było z wierszykami dla mojej chrzestnej córki Karolinki. Dla niej powstały krótkie rymowanki o znanych Polakach:

Wisława Szymborska

Szymborska Wisława
to polska noblistka
i prosta to sprawa,
i rzecz oczywista,
że wiersze pisała
naprawdę wspaniałe
i warto przeczytać
Jej tomiki całe.
Wartości w nich wiele,
mądrości i wiedzy,
więc wiersze czytajcie
kochani koledzy!

Z tym poszło szybko i gładko, ale dziecię kochane rzuciło jeszcze parę nazwisk do zwierszowania, więc ciotka trochę pogłówkowała i wyszło jak wyszło...:

Olga Boznańska

Opowiem Wam dzisiaj
o pewnej kobiecie,
co polskie malarstwo rozsławia na świecie.
To ona wspaniale
jak nikt malowała,
do dzisiaj zachwyca nas
jej twórczość cała.
Pejzaże niezwykłe
i cudne portrety,
możemy być dumni
z tej wielkiej kobiety.
To Olga Boznańska,
wspaniałe nazwisko,
aż trudno uwierzyć,
że żyła tak blisko.
To polska artystka
więc dumni jesteśmy.
O Oldze opowieść
na chwałę więc nieśmy.

***************************************************************************

Maria Skłodowska-Curie

Była raz pewna Maria
co z wielką pasją żyła
i całe swoje życie
w królestwie swym spędziła.
Królestwo jej to wiedza,
a pasją jej nauka,
domem labolatorium,
a chemia to jej sztuka.
Odkryła ją przed nami
i radu tajemnice,
zdobyła za to Nobla
i tym się dzisiaj szczycę,
że z polskiej wyszła ziemi,
że Polką właśnie była,
choć Maria Skłodowska-Curie
we Francji później żyła.
To duma nasza wielka,
bo wielkich ludzi mamy,
z radością dzisiaj zatem
o nich opowiadamy.

***************************************************************************

Królowa Jadwiga

O pewnej Jadwidze
co królową była,
przed wielu już laty
na ziemi tej żyła,
opowiem Wam dzisiaj,
bo warto coś wiedzieć,
więc ważne szczegóły
Wam muszę powiedzieć.
W mądrości swej wielkiej
o kościół walczyła.
Naukę, kulturę i wiedzę ceniła,
skupiała elitę, tworzyła uczelnie,
o ziemie Polaków
walczyła też dzielnie.
Konflikty z Krzyżakiem
leczyła rozmową,
wszak była naprawdę
rozsądną królową.
Zasługi dla Polski
tak liczne więc miała,
że po swojej śmierci
wnet świętą została.

Nie wiem co powiedziałby na to wierszowanie krytyk literacki, ale najważniejsze, że przekaz jest czytelny, trafił do młodego umysłu, no i podstawa: DZIECKO BYŁO ZACHWYCONE :)
Poza tym mój Ireneusz patrzył na swoją rymującą Anulkę  oczami wielkimi jak pięć złotych, więc podsumowując warto było :)

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Dla Natalki...

Wierszowanie- składanie słowa do słowa. Myśli głowa, kipi głowa, wstawia, usuwa, zaczyna od nowa...

Kiedy właściwie składanie słów miało u mnie swój początek? Sama nie pamiętam. Może dlatego, że pamięć nie jest moją najmocniejszą stroną, a może i dlatego, że głowa ciągle zarobiona... Jednakże słów zlepianie zawsze sprawiało mi przyjemność wręcz nieopisaną.
Jako, że lat dwanaście temu spotkał mnie zaszczyt pełnienia roli matki, cały mój czas pochłonęły zajęcia opiekuńczo-wychowawcze. Dziś jednak, kiedy dziecię już nieco odchowane pozwolić sobie mogę na powrót do zajęć równie dla mnie przyjemnych, co pożytecznych. Możliwość tworzenia dla odbiorców najwdzięczniejszych-dzieci- to dar, który dostał mi się nie wiem za co, ale wiem że z pewnością nie bez powodu...

Pozwolicie, że zacznę krótkim wierszykiem, który był prezentem dla mojej Natalki. Słońce moje nie lubi rozstawać się ze mną na czas zbyt długi i wszelkie wyjazdy z obowiązku znosi nienajlepiej. Stąd mały upominek, słów parę i serce całe:

Dla Natalki

Znów siedzę tu w pracy i tak myślę sobie,
Że chyba dla mojej córeczki coś zrobię…
Napiszę jej wierszyk, lecz nie byle jaki!
Zachwycać się będą dorośli, dzieciaki..
Nie będę w nim tylko do taktu rymować
Lecz moje Maleństwo po nosie całować
I w oba policzki i brodę i czoło,
By zawsze jej było obłędnie wesoło
Gdy musi zasypiać od domu daleko
Gdy łzy chcą popłynąć przed snem rwącą rzeką
Gdy czuje się smutna, lub zła, albo sama
Niech wie, że jej dobry przyjaciel to mama.
Że czeka i myśli, i tęskni, i kocha
Więc moje Maleństwo nie musi już szlochać
Bo mama ją tuli do snu całym sercem
Więc nie smuć się moja Taleczko już więcej!